poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział XIX '' Prześladowca ? ''

Dla Hani/Kilofika  <3
I dla moich czytelników  starych i nowych <3 Aśś :*  ,Wiktoria :* ,Hermi ,M . Ired ,Clauii.... *.* Eweline ,Elodie , Isabella , Ada (Pomyluna ) ,Ada Riddle ,  Karolina , Inga , Erica , LaFinDeLaVie ,  Julia , Jilly  , Izabela  Kama <3 Każdy komentarz i czytelnik wiele dla mnie znaczy <3  :* 
Witamy w szkole ! :D

Komentujcie i dołączajcie do obserwatorów :*

"Nikt prócz Filcha nie kwapił się jakoś, by jej pomoc. W tydzień po ucieczce Freda i George'a Harry był świadkiem, jak profesor McGonagall przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł przysiąc, że słyszał, jak powiedziała do poltergeista kątem ust: "Odkręca sie w druga stronę"."


Krótki ,ale zawsze ;)

    Hermiona obudziła się rano ,pełna zaprzeczeń i niekończących się myśli .  Ciągle zastanawiała się ,co będzie za tydzień ,dzień czy nawet godzinę. Wszystko może się wydarzyć ...
Ale na razie trzeba korzystać z życia .Z tych dni ,czy minut ,które jej pozostały .
Ubrała się i z zadowoleniem stwierdziła , że jej szata mniej wisi na ciele . Przynajmniej tak jej się wydawało .  Przeczesała splątane włosy ,umyła zęby i wyszła .  W pokoju wspólnym spotkała  Jess'a  i pogadali przez chwilę o lekcjach . Standardowa przyjacielska rozmowa. Nic ciekawego . Gdy oboje postanowili już pójść do  Wielkiej Sali ,z pokoju wyszedł Draco  . Oczywiście . Gdy zobaczył dziewczynę ,spiął się i  wymamrotał ''cześć'' .  Jess patrzył to na jednego ,to na drugiego z uniesionymi brwiami . W końcu  odchrząknął i przewał ciszę .
- Chodźmy Hermiona ,bo się spóźnimy . - Położył dziewczynie rękę na ramieniu .  Ocknęła się z ciągłego wgapiania się w Ślizgona z irytacją . Pokiwała głową i wyszli ,a za nimi ,kilka metrów dalej podążył Draco .
Nic nie mówili ,ale chłopak trzymał się dziwnie blisko za nimi .  Gdy wchodzili po schodach Hermionę zaczęło to irytować. Po jakimś czasie popatrzyła na sufit i chciała się  odwrócić ,kiedy niespodziewanie jej noga zachaczyła o schodek i dziewczyna upadła na kolano. Szybko się pozbierała ,w towarzystwie pytań Jess'a i Draco ''Nic ci nie jest? ,Wszystko dobrze ? '' .Odwróciła się i złożyła ręce na piersi z groźnym ,lekko zarumienionym wyrazem twarzy .
-Malfoy ,masz jakiś problem ? Czemu idziesz za nami ? - Draco zamarł i szybko przybrał minę niewiniątka .
-Nie ,idę na śniadanie jak każdy w tej szkole .
-Nie wierzę ci. Gdyby tak było ,to byś szedł inną drogą ,albo chociaż dalej za nami. Pytam czemu idziesz zaraz za nami ?-Chłopak zmieszał się ,ale nadal trzymał swoją wersję.
- Po prostu ta droga jest najkrótsza . Nie śledzę was .
-Taa... -Hermiona mu się przyjrzała i w końcu odwróciła się powiedziała .- Jak chcesz.- I chwyciła Jess'a za rękę ciągnąc go dalej w stronę Wielkiej Sali .

***

Draco patrzył na oddalające się splecione dłonie i  jego własne jakimś sposobem same złożyły się w pięści . Spojrzał  na nie i natychmiast je rozluźnił . Co jest ?  Jest zazdrosny o dziewczynę ,którą upatrzył sobie ,do Merlin tylko wie czego Voldemort . Nienormalne .  Musi natychmiast przestać tak o myśleć niej  . Może przecież zginąć za miesiąc ... tydzień... dzisiaj...  Nie chciał teraz o tym myśleć ,więc po prostu poszedł dalej za dziewczyną ,tym razem z większą dyskrecją .  
Na śniadaniu ciągle ją obserwował ,a zaraz gdy wstała od stołu  ,poszedł w jej ślady.  Blaise chyba coś do niego mówił ,bo gdy blondyn wstał ,ten walnął go w ramię i coś krzyknął . Draco odwrócił się w jego stronę i  lekko zirytowany powiedział.
- No co  ? 
-Mówię do ciebie idioto ! Czy ty mnie w ogóle słuchasz ? Ciągle tylko patrzysz na stół Gryfonów i nie  reagujesz .
-Co ? Nie patrzyłem na stół  Gryfonów ! Po co miałbym to robić ?  Nie ma tam nic ciekawego .  -Blaise nie był przekonany do jego wersji ,więc przycisnął przyjaciela.
- Nie wiem po co ,ale ewidentnie coś cię tam zainteresowało . Z tego co pamiętam ,to nie interesowałeś się ostatnio nikim , o Gryfonkach nie ma mowy. 
- O czym ty w ogóle do mnie gadasz ? Jasne ,że o Gryfonkach nie ma mowy ! Tam są tylko brzydule ,zdrajczynie i ....szlamy . - Draco znowu zagnał się w świat rozmyślań.  
-No i znowu ! - Blaise popatrzył na niego z niedowierzaniem ,a następnie pomachał mu ręką przed nosem .- Halo ? Ziemia do Smoka ! -Blondyn otrząsnął się z myśli i odwrócił do przyjaciela . - Jezu Malfoy, weź ty się ogarnij ! Zazwyczaj nie jesteś taki przymulony ,chyba ,że weźmiesz.... Zaraz. Draco do cholery ,czy ty znowu coś ćpasz ?  - 
-Co? Nie ! Nie ćpam debilu ! Myślę ! 
-Taa jasne ,a ja jestem Merlinem . Przyznaj się . Co brałeś ? - Chłopak zaczął mu przeszukiwać kieszenie ,ale zaraz dostał po łapach. 
-Nic nie brałem ,kapujesz debilu ?  Weź się uspokój ! 
- Draco jak wrócisz do prochów to cie zabiję . Tymi rękami. - I znów pomachał mu dłońmi przed oczami . 
-Okej ,okej ! Kapuję ! Ale nie wracam do żadnych prochów. A teraz dajże mi spokój człowieku . - Blondyn wstał i rozejrzał się . Dziewczyna już wyszła ,podobnie jak połowa sali . Draco zaklął w myślach i wybiegł z Wielkiej Sali . Po schodach skierował się do swojego pokoju.  Zerknął na plan i chwytając torbę pognał na eliksiry. 

***

 Hermiona  stała przed salą Snape'a w lochach . Do lekcji zostało jeszcze dziesięc minut więc była tam tylko ona i dwie Ślizgonki ,które patrzyły na nią śmiejąc się i poszeptując . Po chwili  usłyszała ciężkie ,głośnie i szybkie kroki . Jakby ktoś biegł . Po chwili z za zakrętu ,metr od niej pojawiła się rozmazana postać ,w czarnych szatach . Gryfonka nie wiedziała kiedy ,ale już leżała na ziemi przygnieciona czyimś ciałem . 
-Co do cholery? Uważaj jak biegasz kretynie ! - Wrzasnęła i zepchnęła z siebie postać. Jednak nieuważna osoba najwyraźniej powinna zrzucić  parę kilo ,bo Hermiona za nic nie mogła jej ruszyć . Nagle zobaczyła nad sobą twarze przerażonych Ślizgonek.- No pomóżcie idiotki ,nie stójcie jak słupy soli. 
- Ale... On chyba stracił przytomność.... O matko ale on żyje prawda ? O nie jak on umarł to wszystko będzie na nas ! - Obie zaczęły piszczeć i wrzeszczeć ''Nie ! '' 
-Uspokójcie się ! On chyba żyje ! Pomóżcie go ze mnie zdjąć ,czy coś ! - Hermiona nie miała pojęcia co za debil ,biegnąc po korytarzu ,upadł  ,zwalił ją na ziemię i zemdlał ,ale miała tego dość. Brakowało jej thu bo ciężka klatka piersiowa przygniatała jej własną  . Wiedziała ,że to mężczyzna i ,że  dostanie on od niej poważną dawkę punktów ujemnych dla domu . Jak już z niej zejdzie . Niestety na to się nie zanosiło . Dwie Ślizgonki  przeraziły się co niemiara i zaczęły jeszcze bardziej panikować.
-Chyba ?  Ona powiedziała chyba?  O matko  zabiłyśmy Snape'a ! - Zaczęły piszczeć i wrzeszczeć i uciekły. 
Snape'a ?!

o~*~o

17 komentarzy:

  1. Jejku ! Genialne ! Czekam na kolejne ! Pisz szybko ! Pozdrawiam i życzę weny. M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Snape'a? Oł Dżizas... Hahaha! To się zaczną plotki... :D
    Rozdział króciutki... :( A następnego można się spodziewać chyba za tydzień, prawda?
    Malfoy powinien być o wiele bardziej dyskretny! Ale jak się tak zezłościł gdy patrzył na dłonie Hermiony i Jessa to to było takie kochane! :)
    Oh... Coś mi się zbiera na słodkości... :)
    Czekam na kolejny rozdział! :D
    I życzę weny i udanego semestru! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! No i dziękuję za wspomnienie mnie tam na początku! :)

      Usuń
    2. Spoczko :* Fajnie ,że dalej czytasz te bazgroły ,bo to już od tak dawna :D Pamiętam to jakby to było dwa miesiące temu...

      Usuń
  3. no wiesz?! w takim momencie?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział tylko szkoda, że taki krótki. Jestem ciekawa co zrobiłaś biednemu Snape'owi. ;D
    KAMA

    OdpowiedzUsuń
  5. Notka oczywiście boska :D Hmm zaintrygowałaś mnie tym Snapem, ciekawe, co mu jest. Pisz szybciutko następny rozdział, bo już się nie mogę doczekać ♥
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim momencie kończyć rozdział: to okropne i nieludzkie! Będę się cały tydzień głowiła nad tym, co się stało Severusowi.. ;_;
    Rozdział jak zwykle ciekawy, podobał mi się moment z zazdrością Dracona (jak chyba większości).
    Pozdrawiam,
    Inga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie ciekawie czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Yay cudowne ^^. Haha Snape zwalił się na uczennicę. XD. Czyżby dostał o jeden raz za dużo Crucio od swojego pana ^^.

    Pozdrawiam Eweline

    (Tak btw. Środa: Chemia, Fizyka, Geografia Niemiecki i Matma w jednym dniu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko współczuję ;) Ja mam tak z siedem/osiem lekcji francuskiego w tygodniu -.- Masakra ;)

      Usuń
  9. Robi się coraz ciekawiej... :D Nie mogę się doczekać następnego!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze cudowny rozdział, choć stanowczo za krótki ;-) pisz szybko kolejny
    Weny
    Hermi<3

    OdpowiedzUsuń
  11. " O matko zabiłyśmy Snape'a !" hahaha padłam!
    Mam nadzieję, że mimo wszystko Snape to przeżył :P
    Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny nowy kursor ^^

    Eweline Eden

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zmieniałam nic ;) może coś ci się źle wyświetla ale zawsze był znicz ;)

      Usuń
  13. Musisz kończyć w takim momencie? Ugh... Po czarnych szatach jakoś skojarzyłam, że chodzi o Severusa, ale dopiero czytając końcówkę się utwierdziłam w tym xd hahahaha boska jesteś ;3
    ~Malfa

    OdpowiedzUsuń