Dla Hani/Kilofika <3
I dla moich czytelników starych i nowych <3 Aśś :* ,Wiktoria :* ,Hermi ,M . Ired ,Clauii.... *.* Eweline ,Elodie , Isabella , Ada (Pomyluna ) ,Ada Riddle , Karolina , Inga , Erica , LaFinDeLaVie , Julia , Jilly , Izabela Kama <3 Każdy komentarz i czytelnik wiele dla mnie znaczy <3 :*
Witamy w szkole ! :D
Komentujcie i dołączajcie do obserwatorów :*
"Nikt prócz Filcha nie kwapił się jakoś, by jej pomoc. W tydzień po
ucieczce Freda i George'a Harry był świadkiem, jak profesor McGonagall
przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł
przysiąc, że słyszał, jak powiedziała do poltergeista kątem ust:
"Odkręca sie w druga stronę"."
Krótki ,ale zawsze ;)
Hermiona obudziła się rano ,pełna zaprzeczeń i niekończących się myśli . Ciągle zastanawiała się ,co będzie za tydzień ,dzień czy nawet godzinę. Wszystko może się wydarzyć ...
Ale na razie trzeba korzystać z życia .Z tych dni ,czy minut ,które jej pozostały .
Ubrała się i z zadowoleniem stwierdziła , że jej szata mniej wisi na ciele . Przynajmniej tak jej się wydawało . Przeczesała splątane włosy ,umyła zęby i wyszła . W pokoju wspólnym spotkała Jess'a i pogadali przez chwilę o lekcjach . Standardowa przyjacielska rozmowa. Nic ciekawego . Gdy oboje postanowili już pójść do Wielkiej Sali ,z pokoju wyszedł Draco . Oczywiście . Gdy zobaczył dziewczynę ,spiął się i wymamrotał ''cześć'' . Jess patrzył to na jednego ,to na drugiego z uniesionymi brwiami . W końcu odchrząknął i przewał ciszę .
- Chodźmy Hermiona ,bo się spóźnimy . - Położył dziewczynie rękę na ramieniu . Ocknęła się z ciągłego wgapiania się w Ślizgona z irytacją . Pokiwała głową i wyszli ,a za nimi ,kilka metrów dalej podążył Draco .
Nic nie mówili ,ale chłopak trzymał się dziwnie blisko za nimi . Gdy wchodzili po schodach Hermionę zaczęło to irytować. Po jakimś czasie popatrzyła na sufit i chciała się odwrócić ,kiedy niespodziewanie jej noga zachaczyła o schodek i dziewczyna upadła na kolano. Szybko się pozbierała ,w towarzystwie pytań Jess'a i Draco ''Nic ci nie jest? ,Wszystko dobrze ? '' .Odwróciła się i złożyła ręce na piersi z groźnym ,lekko zarumienionym wyrazem twarzy .
-Malfoy ,masz jakiś problem ? Czemu idziesz za nami ? - Draco zamarł i szybko przybrał minę niewiniątka .
-Nie ,idę na śniadanie jak każdy w tej szkole .
-Nie wierzę ci. Gdyby tak było ,to byś szedł inną drogą ,albo chociaż dalej za nami. Pytam czemu idziesz zaraz za nami ?-Chłopak zmieszał się ,ale nadal trzymał swoją wersję.
- Po prostu ta droga jest najkrótsza . Nie śledzę was .
-Taa... -Hermiona mu się przyjrzała i w końcu odwróciła się powiedziała .- Jak chcesz.- I chwyciła Jess'a za rękę ciągnąc go dalej w stronę Wielkiej Sali .
***
Draco patrzył na oddalające się splecione dłonie i jego własne jakimś sposobem same złożyły się w pięści . Spojrzał na nie i natychmiast je rozluźnił . Co jest ? Jest zazdrosny o dziewczynę ,którą upatrzył sobie ,do Merlin tylko wie czego Voldemort . Nienormalne . Musi natychmiast przestać tak o myśleć niej . Może przecież zginąć za miesiąc ... tydzień... dzisiaj... Nie chciał teraz o tym myśleć ,więc po prostu poszedł dalej za dziewczyną ,tym razem z większą dyskrecją .
Na śniadaniu ciągle ją obserwował ,a zaraz gdy wstała od stołu ,poszedł w jej ślady. Blaise chyba coś do niego mówił ,bo gdy blondyn wstał ,ten walnął go w ramię i coś krzyknął . Draco odwrócił się w jego stronę i lekko zirytowany powiedział.
- No co ?
-Mówię do ciebie idioto ! Czy ty mnie w ogóle słuchasz ? Ciągle tylko patrzysz na stół Gryfonów i nie reagujesz .
-Co ? Nie patrzyłem na stół Gryfonów ! Po co miałbym to robić ? Nie ma tam nic ciekawego . -Blaise nie był przekonany do jego wersji ,więc przycisnął przyjaciela.
- Nie wiem po co ,ale ewidentnie coś cię tam zainteresowało . Z tego co pamiętam ,to nie interesowałeś się ostatnio nikim , o Gryfonkach nie ma mowy.
- O czym ty w ogóle do mnie gadasz ? Jasne ,że o Gryfonkach nie ma mowy ! Tam są tylko brzydule ,zdrajczynie i ....szlamy . - Draco znowu zagnał się w świat rozmyślań.
-No i znowu ! - Blaise popatrzył na niego z niedowierzaniem ,a następnie pomachał mu ręką przed nosem .- Halo ? Ziemia do Smoka ! -Blondyn otrząsnął się z myśli i odwrócił do przyjaciela . - Jezu Malfoy, weź ty się ogarnij ! Zazwyczaj nie jesteś taki przymulony ,chyba ,że weźmiesz.... Zaraz. Draco do cholery ,czy ty znowu coś ćpasz ? -
-Co? Nie ! Nie ćpam debilu ! Myślę !
-Taa jasne ,a ja jestem Merlinem . Przyznaj się . Co brałeś ? - Chłopak zaczął mu przeszukiwać kieszenie ,ale zaraz dostał po łapach.
-Nic nie brałem ,kapujesz debilu ? Weź się uspokój !
- Draco jak wrócisz do prochów to cie zabiję . Tymi rękami. - I znów pomachał mu dłońmi przed oczami .
-Okej ,okej ! Kapuję ! Ale nie wracam do żadnych prochów. A teraz dajże mi spokój człowieku . - Blondyn wstał i rozejrzał się . Dziewczyna już wyszła ,podobnie jak połowa sali . Draco zaklął w myślach i wybiegł z Wielkiej Sali . Po schodach skierował się do swojego pokoju. Zerknął na plan i chwytając torbę pognał na eliksiry.
***
Hermiona stała przed salą Snape'a w lochach . Do lekcji zostało jeszcze dziesięc minut więc była tam tylko ona i dwie Ślizgonki ,które patrzyły na nią śmiejąc się i poszeptując . Po chwili usłyszała ciężkie ,głośnie i szybkie kroki . Jakby ktoś biegł . Po chwili z za zakrętu ,metr od niej pojawiła się rozmazana postać ,w czarnych szatach . Gryfonka nie wiedziała kiedy ,ale już leżała na ziemi przygnieciona czyimś ciałem .
-Co do cholery? Uważaj jak biegasz kretynie ! - Wrzasnęła i zepchnęła z siebie postać. Jednak nieuważna osoba najwyraźniej powinna zrzucić parę kilo ,bo Hermiona za nic nie mogła jej ruszyć . Nagle zobaczyła nad sobą twarze przerażonych Ślizgonek.- No pomóżcie idiotki ,nie stójcie jak słupy soli.
- Ale... On chyba stracił przytomność.... O matko ale on żyje prawda ? O nie jak on umarł to wszystko będzie na nas ! - Obie zaczęły piszczeć i wrzeszczeć ''Nie ! ''
-Uspokójcie się ! On chyba żyje ! Pomóżcie go ze mnie zdjąć ,czy coś ! - Hermiona nie miała pojęcia co za debil ,biegnąc po korytarzu ,upadł ,zwalił ją na ziemię i zemdlał ,ale miała tego dość. Brakowało jej thu bo ciężka klatka piersiowa przygniatała jej własną . Wiedziała ,że to mężczyzna i ,że dostanie on od niej poważną dawkę punktów ujemnych dla domu . Jak już z niej zejdzie . Niestety na to się nie zanosiło . Dwie Ślizgonki przeraziły się co niemiara i zaczęły jeszcze bardziej panikować.
-Chyba ? Ona powiedziała chyba? O matko zabiłyśmy Snape'a ! - Zaczęły piszczeć i wrzeszczeć i uciekły.
Snape'a ?!
o~*~o
Jejku ! Genialne ! Czekam na kolejne ! Pisz szybko ! Pozdrawiam i życzę weny. M.
OdpowiedzUsuńSnape'a? Oł Dżizas... Hahaha! To się zaczną plotki... :D
OdpowiedzUsuńRozdział króciutki... :( A następnego można się spodziewać chyba za tydzień, prawda?
Malfoy powinien być o wiele bardziej dyskretny! Ale jak się tak zezłościł gdy patrzył na dłonie Hermiony i Jessa to to było takie kochane! :)
Oh... Coś mi się zbiera na słodkości... :)
Czekam na kolejny rozdział! :D
I życzę weny i udanego semestru! :D
Ach! No i dziękuję za wspomnienie mnie tam na początku! :)
UsuńSpoczko :* Fajnie ,że dalej czytasz te bazgroły ,bo to już od tak dawna :D Pamiętam to jakby to było dwa miesiące temu...
Usuńno wiesz?! w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział tylko szkoda, że taki krótki. Jestem ciekawa co zrobiłaś biednemu Snape'owi. ;D
OdpowiedzUsuńKAMA
Notka oczywiście boska :D Hmm zaintrygowałaś mnie tym Snapem, ciekawe, co mu jest. Pisz szybciutko następny rozdział, bo już się nie mogę doczekać ♥
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
W takim momencie kończyć rozdział: to okropne i nieludzkie! Będę się cały tydzień głowiła nad tym, co się stało Severusowi.. ;_;
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle ciekawy, podobał mi się moment z zazdrością Dracona (jak chyba większości).
Pozdrawiam,
Inga.
Fajnie ciekawie czekam na next :)
OdpowiedzUsuńYay cudowne ^^. Haha Snape zwalił się na uczennicę. XD. Czyżby dostał o jeden raz za dużo Crucio od swojego pana ^^.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eweline
(Tak btw. Środa: Chemia, Fizyka, Geografia Niemiecki i Matma w jednym dniu....
O matko współczuję ;) Ja mam tak z siedem/osiem lekcji francuskiego w tygodniu -.- Masakra ;)
UsuńRobi się coraz ciekawiej... :D Nie mogę się doczekać następnego!!! ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowny rozdział, choć stanowczo za krótki ;-) pisz szybko kolejny
OdpowiedzUsuńWeny
Hermi<3
" O matko zabiłyśmy Snape'a !" hahaha padłam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mimo wszystko Snape to przeżył :P
Pisz dalej :)
Fajny nowy kursor ^^
OdpowiedzUsuńEweline Eden
Nie zmieniałam nic ;) może coś ci się źle wyświetla ale zawsze był znicz ;)
UsuńMusisz kończyć w takim momencie? Ugh... Po czarnych szatach jakoś skojarzyłam, że chodzi o Severusa, ale dopiero czytając końcówkę się utwierdziłam w tym xd hahahaha boska jesteś ;3
OdpowiedzUsuń~Malfa